poniedziałek, 16 grudnia 2013

Ostatni raz w tym roku….


Witam Was, Kochani !!
Tak, ostatni raz w tym roku podziele sie z Wami tym, co na czas jakis wykluczylo mnie z blogosfery - ale to nie nowosc ostatnimi czasy, niestety.
  Chcialabym jednak zaczac ten post inaczej…
….Do Wigilii zostalo dni ledwie kilka a koniec roku praktycznie tuz tuz… Jestem szczesliwa, poniewaz tegoroczne Swieta beda w Polsce, podobnie jak w roku 2010… Moj Ludzik "odkresla" dni w kalendarzu a ja biegam miedzy porzadkami, sklepami, maszyna do szycia tamborkami tudziez podobnymi :-)))))) Niestety….nie wszystko, co sobie zaplanowalam - udalo mi sie wykonac…Planowalam 2 swiateczne quilty na moja sofe, plus komplet poduszek plus…ehh, nie bede juz wymieniac…. Najwazniejsze, ze (mam taka nadzieje) nie zawiodlam Tych, ktorym obiecalam moje tforry ;-)  Ten rok w bilansie koncowym nie byl w sumie zly, obfitowal wprawdzie w niespodziewane zawirowania, nie zawsze przyjemne ale…musialy zaistniec by docenic inne, te megapozytywne…
  Obiecalam Wam candy…. obiecalam pokazac sweterki i to wszystko musze przesunac na styczen ale za to (w przypadku candy) przygotuje cos ekstra i tu mam nadzieje, ze opoznienie zostanie mi wybaczone….
  Choinki w tym roku nie ubieram, poniewaz ubralabym ja w przeddzien Wigilii (jestem troche przestarzala tradycjonalistka ale juz tak mam…) - a wtedy bede przeciez w Polsce…Wiec zrezygnowalam…ale kilka dekoracji, owszem poczynilam..Fotki wprawdzie powstaly miedzy pierwsza a druga niedziela adwentu ale niewiele sie do dzisiejszego wieczoru zmienilo :)
   Wyjatkowo prezentuja sie zapalone swiece w tym magicznym, zimowym czasie OCZEKIWANIA… Buduja nastroj nieporownywalny z niczym innym a ich blask przyjemnie otula wnetrze...





 …I choc jak widac na ponizszej fotce - zimy ani sladu - to jednak adwentowe swiece maja w sobie magie….





 …Okap kuchenny….To juz u mnie tradycja :-) Dekoruje go w pierwsza niedziele adwentu...

 ….Ze strychu "wedruja" wielkie "swiateczne" puchy na ciasteczka i wygodnie lokuja sie na szafkach w mojej kuchni….

 …Pomimo zieleni za oknem, ja posilkowalam sie sztucznym sniegiem w spray´u , co lekko zrekompensowalo mi brak naturalnego za oknem…..
 …Kilka drobiazgow na parapecie….
 No i….narzuty, znane Wam juz….Mialy byc zastapione w tym roku innymi ale…nie zdazylam, pomimo, ze tkaniny skompletowalam a wzor wyklul sie juz dawno…no nie dalam rady :(

 ..Kilka balwankow….To tforry tegoroczne…Niewiele ale jednak zawsze cos..





 Te ponizsze poduchy podobaja mi sie niezmiennie… to rzadkosc w moim przypadku ;-)









 A to…Ostatnia RZECZ wykonana Komus…kto kocha sie w pastelach, podziela moja milosc do kojacych barw :)
   Quilt- serweta na stol…. Korzystalam z tkanin Yoko Saito ale nie tylko…. Polaczylam kilka serii roznych producentow, ktore w efekcie kocowym pozwolily stworzyc plynnosc kolorystyczna quiltu...




 Kilka detali zwiazanych z aplikacjami i sposobem pikowania...



 Do kompletu powstala szkatulka, w calosci USZYTA - nie klejona.







 Wewnatrz pomiesci skarby "szyciowe" - takie ma byc jej rzeczywiste przeznaczenie :)
 … Nie zebym odwracala sie od Was ;-) Po prostu "otulilam" sie quiltem a moj Ludzik pstryknal fotke :)
  Kochane:
Za to, ze bylyscie ze mna przez caly ROK a WASZE KOMENTARZE inspirowaly i motywowaly do tego, by nie porzucac pisania i tworzenia - DZIEKUJE WAM calym sercem!
Za to, ze pisalyscie, pomimo faktu, ze nie bylam w stanie zrewanzowac sie tym samym na Waszych blogach - STOKROTNIE DZIEKUJE!
Dziekuje rowniez i za to, ze poznalam nowe CZYTELNICZKI mojej bazgraniny - pisalam juz kiedys o tym ale…powtorze raz jeszcze: na obczyznie to wszystko o czym powyzej napisalam nabiera zupelnie innego wymiaru, w wersji megapozytywnej :)
  Chcialabym - lamiac sie z Wami wirtualnym oplatkiem w magicznym dniu 24 . XII …. - zyczyc WAM:
- MILOSCI…. w kazdej pozytywnej odmianie
-ZDROWIA - bo te ma wartosc najwyzsza i nie da sie go kupic..
-Magicznych chwil nie tylko w okresie swiatecznym…
-Usmiechu….niezaleznie od wszystkiego… - potrafi czynic cuda…
-Inspiracji…bo przeciez tworzac, wyrazamy siebie… Wspaniale ciasto (poniewaz ja piec nie umiem) - jest dla mnie Sztuka, poniewaz delektujac sie nim - uwalniamy kilka zmyslow na raz… Dlatego Inspiracji, wszelkich i z kazdej mozliwej dziedziny - byle byly dla Was tworcze - zycze raz jeszcze…
Zycze Wam WSPANIALEGO, Nowego 2014 Roku, niech przyniesie Wam wszystko, co dobre i piekne.
Do nastepnego, 2014 Roku :))
Buziaki :)